Do reszty stylizacji użyłam kolorów które znajdują się już na spódnicy. Do tego srebrny naszyjnik założony w popularny teraz sposób, czyli pod kołnierzyk. Niestety jest minimalnie za krótki, dlatego troszkę słabo go widać na ciemnym tle.
Miłej reszty weekendu wam życzę:)
fot.Janek
spódnica- DIY, koszula- no name,biżuteria- ciężko stwierdzić czy to już vintage:)
fajny pomysł z tą spódnicą ! ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na: http://mysweetlittlefashion.blogspot.com/
no naszyjnika praktycznie nie widać jak jest pod kolnierzem ale reszta prezentuje sie swietnie :)
OdpowiedzUsuńmasz uroczy uśmiech :)
OdpowiedzUsuńUśmiech jak już ktoś napisał, rzeczywiście uroczy :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na ten strój przypomniała mi się moja miłość do kolorowych rajstop...ach to były czasy, a teraz wszystko takie czarne...
łał, dziękuję za miłe komentarze:*
OdpowiedzUsuńnaszyjnik bardzo ładny ! :)
OdpowiedzUsuń