Tak nie mogę się pozbyć myśli o ogrodniczkach tej wiosny/ lata( jak nadejdzie:> ). Kiedyś znienawidzone spodnie, teraz..ile ja bym dała (no dobra,nie tak dużo znowu) żeby wpadła mi w ręce chociaż jedna sztuka..
Nie chce mi się wierzyć. Najpierw w 4 miesiące milczenia, potem w śnieg, a na końcu( i w końcu! ) w dzisiejszą wiosnę. Tyle rzeczy do zrobienia, opowiedzenia, przemyślenia, przemilczenia.
Weny na więcej literek mi brak jak na razie. Ale wierzę w to, że martwy sezon już za mną.
zdjęcia: Ola C.
płaszcz, koszula-znalezione w czeluściach domu/jeansy-no name(sh)/ sweter- Oscar Jacobson (sh)/ korale- no name/ torba- KappAhl/ czapka- H&M
Nie, ja śniegu nie jadłam, ale ktoś musiał się nieźle napracować, żeby 4 dni po zrobieniu zdjęć nie było po nim śladu :)