czwartek, 23 sierpnia 2012

Summertime sadness

Sama się sobie dziwię. Ja, niegdysiejsza prawie chłopczyca, która w spodniach mogłaby chodzić prawie wszędzie, zmieniam swoje ubraniowe upodobania. Jakoś bliżej mojemu sercu do sukienek i spódnic. A maxi sukienka przypominająca troszkę dzieci kwiaty jest już szczytem wszystkiego.
Może po prostu za gorąco?:)
Ale nie, coraz bardziej mi się to podoba.:)





I nie. Nie mam nic z szyją.
sukienka-KappAhl/ torba-C&A/ buty, biżuteria- no name/
fot: Janek

13 komentarzy:

  1. i bardzo dobrze, że bliżej Ci do bardziej kobiecego stylu, suknia piękna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Absolutnie nigdy nidgy nie należy rezygnować ze spódnic i sukienek! :D DObry wybór ;)

    Pozdrawiam,
    sancewicz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna sukienka, a tak swoją drogą to niesamowite jak czasem może się nam zmienić gust i upodobania;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uświadomiłam sobie dopiero w tym roku na wakacjach że sukienki są niesamowicie po 1: kobiece, po 2: wbrew pozorom wygodne:)

      Usuń
  4. nowe aukcje - zapraszam!
    http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=7693113

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna maxi;)Rewelacyjnie w niej się prezentujesz;)

    http://annaantje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo do twarzy Ci w tej sukience :)

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczna ta kiecka, uwielbiam maxi głównie za ich wygodę;) świetnie wyglądasz;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie wyglądasz w tej sukience! (:

    OdpowiedzUsuń
  9. Super stylizacja!!!Obserwuję i zapraszam do mnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. fajna sukienka, ładna stylizacja, wszystko fajnie sie ze soba komponuje i daje bardzo ciekawy efekt, gratulacje:)
    Zapraszam na: monic-dzej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. I dobrze bo świetnie Ci w tej sukience! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń