środa, 25 stycznia 2012

Ready-to-Wear ss2012 cz.1, czyli co też wymyślił Haider Ackermann

Dzisiaj znów mało "szafiarsko "- weny nie mam, fotografa pod ręką...Ale obiecuję się poprawić w najbliższym czasie:)
Co prawda Fashion Week'i były już dobre parę miesięcy temu, to jeszcze nie jest za późno żeby nadrobić i uzupełnić wiedzę na temat, co też będzie modne tegorocznej wiosny i lata. Dziś Haider Ackermann. Dlaczego on, a nie Prada czy inny wielki dom mody?Sama nie wiem, jakoś narzucił mi dość dużo przemyśleń i wbrew początkowemu:"ee, co ja pacze"(xD) wzbudził moje zainteresowanie. Tak więc let's go :)
Zacznijmy od tkanin. Przede wszystkim, wszystko tu błyszczy; satyna, haftowany żakard, dużo przeźroczystości, a wszystko to w wydaniu "mocno męskim". Co do kolorów, to dominują tutaj oliwkowe zielenie, szarości, intensywne błękity( moje ulubione, będę musiała wypróbować), ale także pomarańcze, rudości i trochę beżów. Paleta moim subiektywnym zdaniem nawiązuje bardziej do jesieni niż do lata, a jeżeli już to bardziej do tych pochmurnych i deszczowych dni, kiedy nie mamy ochoty nawet wychylać nosa zza kołdry. Zresztą nawiązując do takiej scenerii pomyślałam ubrania przywiodły mi na myśl piżamy:) Sylwetki inspirowane są modą męską- widzimy tu wariacje na temat garniturów, kombinezony, chociaż nie brakuje żeńskich części garderoby.
Buty. Widziane z przodu wzbudziły niemalże mój zachwyt, jednak kiedy przyjrzałam im się bliżej, mój zapał nie był już tak wielki. Ich faktura i kolory są świetne, ale ta odkryta pięta? Moje skojarzenia od razu powędrowały parę lat wstecz, kiedy to podobne buty królowały na ulicach, a ja o modzie pojęcie miałam raczej mgliste. Mimo wszytko nie, tych "wsuwów " stanowczo nie kupuję.
Kończąc, oprócz tego szczegółu tę kolekcję muszę zaliczyć jako ciekawą i interesującą, tak więc jak najbardziej na plus.:)








                                                                  zdjęcia:style.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz